Kiedy popatrzymy jakieś dziesięć lat wstecz na firmy technologiczne najbardziej rozpoznawalnych marek okaże się, że w przerażającej większości były niegdyś skąpe jeśli chodzi o dzielenie się informacjami na temat rozkładu pracowników ze względu na płeć. Niektórzy nawet twierdzili, że takie informacje są tajemnicą handlową. Jednak w ostatnich latach ten trend się odwrócił. Kobiety w biznesie są nie tyle mile widziane, co desperacko poszukiwane m.in przez największych gigantów sektora IT z siedzibami w Dolinie Krzemowej. Niedawno bowiem wiele firm technologicznych opublikowało raporty dotyczące różnorodności, z których wynika, że odsetek kobiet wynosi od około jednej szóstej do prawie połowy pracowników. Co ciekawe, pojęcie bizneswoman jako synonimu kobiety w biznesie zostało wielopłaszczyznowo przeanalizowane w badaniach dotyczących postrzegania kobiet w poszczególnych sektorach, zarówno z punktu widzenia właścicieli, inwestorów jak i członków rad nadzorczych.
Inwestorzy bezwzględnie najlepiej potrafią dostrzec zalety i wady różnorodności. Z jednej strony mogą wierzyć, że różnorodność pobudza kreatywność lub że bardziej zróżnicowane firmy są mniej narażone na kłopoty prawne, takie jak procesy sądowe o dyskryminację, co może być korzystne dla wyników firmy. A może inwestorzy uważają, że zwiększanie różnorodności jest po prostu moralnie słuszne.
Z drugiej strony, inwestorzy mogą uwierzyć w stereotypy, że kobiety nie radzą sobie tak dobrze w kierowaniu zespołami czy wykonywaniu zadań technicznych. Mogą też martwić się, że bardziej zróżnicowane zespoły będą miały problemy z dogadaniem się.
Według wspomnianych wcześniej analiz dotyczących percepcji inwestorów dotyczących postrzegania kobiety w biznesie, nie pozostawia żadnych wątpliwości. Otóż jest to zależność polegająca na tym iż każdy dodatkowy procent kobiet zatrudnionych w firmie w momencie pierwszego ogłoszenia spółki jest związany ze średnim wzrostem ceny akcji o 0,1 punktu procentowego. Oznacza to, że gdyby wszystko inne było równe, gdyby dwie firmy opublikowały swoje dane dotyczące różnorodności tego samego dnia, cena akcji spółki z 40% kobietami wzrosłaby o jeden punkt procentowy więcej niż cena akcji spółki z 30% kobietami. Chociaż efekt ten może wydawać się niewielki, w przypadku dużej globalnej firmy technologicznej może przekładać się na dziesiątki lub setki milionów dolarów.
